W upalny dzień poszedłem śmiałym krokiem Chwile mijały Tlen zawisł pomimo czterech okien Czterech zwrotek nie uplotę Nie wytrzymam czterech wiosen Zbyt wiele rąk, by trawę gnieść Gdy opadnie pył, zamienię trucht na bieg Podrapię prąd, podrapię prąd Podrapię prąd, pogłaszczę lęk Gdy opadnie pył, wszytko zostawię Wszystko zostawię... Dzikie milczenie tak silnie wabi Gniazdo szerszeni wziąłeś za gniazdo os Ciśnie kamieniem kto opór zdławi Ciśnie kamieniem kto usłyszy mój głos ♪ Chwile mijały ♪ Chwile mijały Pękaty ul, nad nim pierwsza gwiazda Psy będą gryźć, drogi zarastać Drogi zarastać Gdy cały rój woła, gdy cały las gra Zginam się w pół, podziwiam małe miasta Małe miasta