Znów popłynę pod prąd, z trudem Trampolina - mój tron Popełniłem błąd, blaszany kubek Wrzucę w ognia krąg W nim ukryję broń, wszytko, co lubię Głosy młodych wron Stoję tu cały dzień Drewno i granit Lekko kołyszą się Pomiędzy nami Powietrze mrozi krew Kwiaty, dynamit Wiem, że pochwycisz mnie za kark Między słowami W ustach wata i klej Na twarzy puder Strach powraca przed snem To siekiera, broń, u gniewu źródeł Leży sina dłoń Czas pozbierać złom, w palce chude Ująć złoty ząb Stoję tu cały dzień Drewno i granit Lekko kołyszą się Pomiędzy nami Powietrze mrozi krew Kwiaty, dynamit Wiem, że pochwycisz mnie za kark Między słowami Jeśli otrułem się, dziś zanurkuję Związany sznurem w grozy fakturę Jeśli otrułem się, dziś zanurkuję Związany sznurem w grozy fakturę