Umarłam już kilka razy z miłości do ciebie Ale ty już na mnie nie patrzysz, odwracasz wzrok Zapisałeś mnie w folderze o nazwie, "Nie wiem" (może kiedyś) Boisz się zrobić w moją stronę krok Miałam na sobie tę krótką sukienkę, gdy składałeś mi obietnice (Teraz jakiś chłód wyczuwam, gdy cię widzę) Twoje usta jak rakiety torpedują mnie Twoje oczy jak sztylety przebijają serce Nie zapytam cię o jutro, nie obchodzi mnie Ty do ucha szepczesz, "Zapomnij" Zgubiłam się kilka razy z miłości do ciebie A ty znowu tak na mnie patrzysz, ja odwracam wzrok Zapisałam cię w folderze o nazwie, "Szkoda" (może kiedyś) Boję się zrobić w twoją stronę krok Wczoraj wieczorem myślałam o tobie, dzwoniłeś gdy wyszłam na chwilę (Znowu czuję dreszcze, gdy cię widzę) Twoje usta jak rakiety torpedują mnie Twoje oczy jak sztylety przebijają serce Nie zapytam cię o jutro, nie obchodzi mnie Ty do ucha szepczesz Chodź tu do mnie, proszę chodź tu do mnie Jeszcze moment, daj mi jeszcze moment Nie zapomnę cię, nie zapomnę Moje serce bije nieprzytomnie Jak rakiety lecą w moją stronę Twoje słowa, takie niepokorne Weź za rękę mnie na jeden moment Może koniec, może to nie koniec Twoje usta jak rakiety torpedują mnie Twoje oczy jak sztylety przebijają serce Nie zapytam cię o jutro, nie obchodzi mnie Ty do ucha szepczesz