Cisza gra w odbiciu Nie znam takich nut Rozszerzają się źrenice Szybciej tańczy puls Może zerknę znowu Znajdę swoją twarz Echo patrzy mi się w oczy Stumilowy las Zapadam się Czy ma to sens? Nie ważne, jak Po drugiej stronie sam Po drugiej stronie sam Nie potrafię już oddychać Oczy - polaroidy Szybko znikam Gdy widzę siebie sam Nie potrafię się zatrzymać Biegnę jakby wolniej Gdy zanikam Po drugiej stronie sam Patrzysz nam nie z boku Czy wiesz, jak to jest? Gdy czernieją tak źrenice Gdy odchodzi lęk Może zerknę znowu W niemytych duszy czar One patrzą w moje oczy Biorą każdy brak Oddalam się Przez wiotki szept Nie ważne, jak I tak zostanę sam I tak zostanę sam Nie potrafię już oddychać Oczy - polaroidy Szybko znikam Gdy widzę siebie sam Nie potrafię się zatrzymać Biegnę jakby wolniej Gdy zanikam Po drugiej stronie sam