Odłóż mnie i zostaw Nie zbieraj mnie już Choć się w miejscu miotam I bezsilnie mi tu Bo wiesz Może tak Właśnie miało być Tak miało być Zapomnij mnie, już zostaw Nie podnoś mnie znów Gdy się w sobie chowam I braknie mi słów Bo wiesz Może tak Właśnie miało być Tak miało być Ucichnę jak deszcz Zupełnie jak deszcz Co rankiem zbudził cię Stukotem w dachu grzbiet Odłóż mnie i zostaw Nie szukaj mnie tu Mozolnie między nami jest Od starań do prób Bo wiesz Może tak Właśnie miało być Tak miało być Ucichnę jak deszcz Zupełnie jak deszcz Co rankiem zbudził cię Stukotem w dachu grzbiet Zniknę jak sen Bezgłośnie jak sen Nim wschodem wzejdzie dzień Oknami wkradnie się