Przybliżasz i oddalasz się bez słowa, Wypełniasz noc, zaczynasz ją od nowa, Słuchasz mnie i patrzysz ze spokojem, Przechodzisz w nów, zanikasz, tracisz pamięć Gdy już zniknie cień nadziei, że Zastanowisz się czy wrócić w dzień, I odbierasz sen, tracę cię - oddychaj! Oddychaj Oddychaj nadziejo Zamieniasz się matko w puste słowo, W bladą czerń, jak gdybyś była zła, Zostawię cię dla innych tylko trochę, Obiecaj mi, nigdy nie zostawiaj mnie Gdy już zniknie cień nadziei, że Zastanowisz się czy wrócić w dzień, I odbierasz sen, tracę cię - oddychaj! Oddychaj Oddychaj nadziejo Oddychaj Oddychaj nadziejo