Co dzień zaglądamy w cudzy wzrok By go unikać Jak najdalej odsuwając się By nie dotykać Zabierz mnie Własne dusze zadeptując gdzieś W krzywych chodnikach Zapomnieliśmy już jak to jest Nieobcych mijać Zabierz mnie Gdzieś daleko stąd Gdyby przestać tylko trwać Zmazać z oczu szklany blask Zacząć siebie szukać Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdyby ten obłędny stan Z korzeniami wyrwać z nas Znaleźć plan i uciec Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Co mam zrobić by swój własny los Znów poczuć w rękach? Co mam śpiewać, by melodię tą Móc oddać w wersach? By ocalić jeszcze jedną z chwil By zapamiętać By naprawić, co przyniosły dni W tych złych momentach Zabierz mnie Gdzieś daleko stąd Gdyby przestać tylko trwać Zmazać z oczu szklany blask Zacząć siebie szukać Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdyby ten obłędny stan Z korzeniami wyrwać z nas Znaleźć plan i uciec Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd Gdzieś daleko Gdzieś daleko stąd