Kapitan nasz czarnobrody był A zwał się Edward Teach W szesnastym roku do nas przyszedł By z diabłem i nami pić Potężna postać dziki wzrok Hiszpanom śmiał się w twarz Rabował statki nim minął rok Dziesiąty pryz był już nasz Bo Kapitan nasz szalony był Mówiono, że z diabłem ma pakt Gdy w warkocz zaplatał brodę swą Drżał przed nim cały świat Bo Kapitan nasz szalony był Mówiono, że z diabłem ma pakt Gdy w warkocz zaplatał brodę swą Drżał przed nim cały świat Zapragnął zrobić na statku piekło Pod pokład spędził nas W trującym dymie prochu i siarki Wytrzymał najdłużej z nas Na Karaibach z nami był Marynarz - nie znał go nikt Nie gadał z nami ze Starym pił Mówiono, że to sam Zły Bo Kapitan nasz szalony był Mówiono, że z diabłem ma pakt Gdy w warkocz zaplatał brodę swą Drżał przed nim cały świat Bo Kapitan nasz szalony był Mówiono, że z diabłem ma pakt Gdy w warkocz zaplatał brodę swą Drżał przed nim cały świat Spotswood ogłosił nagrodę za nasz bryg Złoto za naszą śmierć Więc żywy dziś nie wyjdzie nikt Kto Teacha pragnął mieć Zadano mu dwadzieścia ran Na pokład ciężko padł Dziś odwróconą losu kartą W piekle z Czartami gra Bo Kapitan nasz szalony był Mówiono, że z diabłem ma pakt Gdy w warkocz zaplatał brodę swą Drżał przed nim cały świat Bo Kapitan nasz szalony był Mówiono, że z diabłem ma pakt Gdy w warkocz zaplatał brodę swą Drżał przed nim cały świat