Widząc was, patrząc za dnia Nie śpię nocami ja nie mogę spać Chciałbym tak, sam nie wiem jak Zniknąć na parę, na parę lat Unosić jak dym, być zwiewny jak pył Płynąć rzekami, nie patrzeć się w tył Odpływam tak, co jakiś czas Tak między nami Samemu wolę być Świat widzę łzami Rynnami spływa mi Nic osobistego, znowu patrzę w niebo Hipnotyzujące to (sam nie wiem jak) Zapatrzony w pejzaże gdzieś tam z tyłu w klasie Odchodzi myślami stąd Tak zakochany, zakłopotany Nie zapamiętany, na dnie gdzieś schowany Zakochany nie zapamiętany Odchodzi myślami stąd Tak między nami Samemu wolę być Świat widzę łzami Rynnami spływa mi