Nasze życie pirackie wspaniałe co dnia Każdy wolności czuje już smak Cały świat u mych stóp dziś położy sam Bóg Więc wyruszam na korsarski szlak Więc wyruszam na korsarski szlak Żaden pan żaden król nie zatrzyma mnie tu Dziś popłynę gdzie wiatr pogna mnie Jestem Howl władca mórz Neptun wzywa mnie już W czarne żagle zły wicher mi dmie By zabijać i grabić, aby gwałcić co noc Krew przelewać na uciechy me Łupy skarby zdobywać Czarnej fali dać znak Niech ucieka kto dziś przeżyć chce Nasze życie pirackie wspaniałe co dnia Każdy wolności czuje już smak Cały świat u mych stóp dziś położy sam Bóg Więc wyruszam na korsarski szlak Więc wyruszam na korsarski szlak Blady strach na nich padł Gdy u wrót miasta Drug Stanął Howl a z nim kompania zła Przerażenie na twarzach W oczach zagościł lęk Każdy wiedział co przyniósł mu los Howl bezwględny jak zawsze Tylko wskazał nam cel Zrównać z ziemią krainę ich chcę Zgrabić cały dobytek Każdy grosz, każdy włos Przeżyć prawa dziś nie ma tu nikt Nasze życie pirackie wspaniałe co dnia Każdy wolności czuje już smak Cały świat u mych stóp dziś położy sam Bóg Więc wyruszam na korsarski szlak Więc wyruszam na korsarski szlak W czarne żagle na masztach piracki dmie wiatr Howl kolejny przed dziobem ma cel Tam w oddali na falach już kupiecki lśni łup Złota, srebra blask roztacza się Szturmem burty zdobyte, trupem ścieli się dek Do ładowni czas wedrzeć się już Łupy, skarby zrabować, czarnej flagi dać znak I odpłynąć na spotkanie burz Nasze życie pirackie wspaniałe co dnia Każdy wolności czuje już smak Cały świat u mych stóp dziś położy sam Bóg Więc wyruszam na korsarski szlak Więc wyruszam na korsarski szlak Nasze życie pirackie wspaniałe co dnia Każdy wolności czuje już smak Cały świat u mych stóp dziś położy sam Bóg Więc wyruszam na korsarski szlak Więc wyruszam na korsarski szlak