Nie wiem nic, jak to się stało? Jedna głowa to za mało Do myślenia zbyt pochopnie Wczoraj tak spokojnie spałam Dzisiaj myśli co niemiara Piszę rymy nieudolnie Powiedz mi jak ty to robisz Jedno słówko, ból łagodzisz Wciąż przy sobie chcę Cię mieć Duszę w sobie te dwa słowa Myśli zbieram znów od nowa Jedna wciąż niezmienna jest Oglądam w głowie piękny zwiastun Czy to rzeczywistość jest? Czy to tylko sroga treść? Oglądam w głowie piękny zwiastun Zmutowaną cząstkę mnie Coraz mocniej w głowie kręci się Nie wiem nic, jak to się stało? Nagle przyszło i zostało Nigdy wcześniej tak nie było Czuję, że mam szczęście stałe Chociaż serce zardzewiałe Myśli jakieś spokojniejsze Co dzień z Tobą spędzać mogę Śmiać się, biec, leżeć na sofie Sprzątać razem też jest fajnie Szefem kuchni to nie będziesz To drobnostka, wiesz to przecież Będzie dobrze, mamy czas Oglądam w głowie piękny zwiastun Czy to rzeczywistość jest? Czy to tylko sroga treść? Oglądam w głowie piękny zwiastun Zmutowaną cząstkę mnie Coraz mocniej w głowie kręci się