Mamy to, co chcemy! Nadal nam za mało. I umiemy rozmawiać, ale tylko z samym sobą. I pewni siebie, czyli wyżej nad innymi. A to nie o to chodzi co uda nam się jeszcze popsuć? Tam gdzie nie ma problemu, trzeba stworzyć go. Być butelką wymierzoną w okna obcych domów. I wiedzieć co najlepsze, gdy nie prosi o to nikt. I czy to o to chodzi? Pytanie jedno mam: Czy wierzę wciąż, że między Tobą a mną wszystko może proste być? Skoro nic nie dzieje się samo i bez powodu nie ma nic. Mamy to, co chcemy. Nadal nam za mało. I umiemy rozmawiać, ale tylko z samym sobą. Pewni siebie, czyli wyżej nad innymi. A to nie o to chodzi. Mimo wszystko wierzę. Wierzę wciąż, że między Tobą a mną wszystko może proste być. Skoro nic nie dzieje się samo i bez powodu nie ma nic.