Zbytki Stają Się Niezbędne A Na Rynku Pracy Bieda Towary Jak Narkotyki - Ważne Że Się Biznes Kręci Demokracja, Więc Nie Płaczmy, Sami Katów Wybieramy Przejść Przez Szkołę Życia, By Zapomnieć Swoje Imię Kupić, Sprzedać, Kupić, Sprzedać - Zapomnieć, Że Się Żyje Sprzedają Nam Szczęście I Strzelają Do Nas Gdy Tak Na Dnie Klatki Udajemy Życie ♪ Taśma Produkcyjna, A Po Niej Suną Ludzie Forsa I Jej Pochodne - Na To Teraz Się Poluje Nie Ma Idei - Są Tylko Urojenia Oto Wielka Grabież Na Ludzkich Pragnieniach Pieprzone Stosy Rachunków, Których Ciężar Cię Przygniata Nie Wypełnisz Pit-ów Wierszem, Naucz Się Języka Martwych Towary Na Półkach Straszą, Bo Rozum Znowu Ma Wychodne Wolny Wybór Spośród Gówien Będących Czyimś Już Wyborem Nic Się Nie Zmienia, Żenujące Pop Bezguście Poprzez Audiotele Wybieramy Swych Idoli Pustkę W Naszych Głowach Tą Samą Pustką Wypełniają Właściciele Naszych Mózgów, Znów Zabili Go I Uciekł ♪ Wielki Brat I Jego Spółka Wciąż Cię Obserwują Zawsze Obecni, Choć Ty Nawet O Tym Nie Wiesz Nie Pukają Do Twych Drzwi, Oni Są Już W Środku Dzień W Dzień Notatki Z Twojej Głupoty Robią Nic Się Nie Zmienia, Żenujące Pop Bezguście Poprzez Audiotele Wybieramy Swych Idoli Pustkę W Naszych Głowach Tą Samą Pustką Wypełniają Właściciele Naszych Mózgów, Znów Zabili Go I Uciekł ♪ To Jest Bitwa O Twój Mózg, Jesteś Już Na Celowniku To Jest Bitwa O Twój Mózg, Jesteś Już Na Celowniku To Jest Bitwa O Twój Mózg, Jesteś Już Na Celowniku To Jest Bitwa O Twój Mózg, Czy Znasz Już Wieści Z Frontu?