Gdy siedzę sobie w kiblu Spuszczone gacie mam Zamykam sobie wtedy oczy Obmyślam nowy plan Tysiące mam pomysłów Gdy siedzę sobie tam Wybiorę tylko jeden z nich Najlepszy będzie plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan, wtedy kiedy sram Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan, wtedy kiedy sram Gdy siedzę sobie w kiblu Spuszczone gacie mam Zamykam sobie wtedy oczy Obmyślam nowy plan Tysiące mam pomysłów Gdy siedzę sobie tam Wybiorę tylko jeden z nich Najlepszy będzie plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan, wtedy kiedy sram Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan, wtedy kiedy sram Choć zapach jakiś dziwny i deska twarda jest To wcale mi to nie przeszkadza, tu siedzieć tylko chce Pomysły coraz lepsze do głowy wchodzą mi I nawet nie wiem tego, że to wszystko mi się śni Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan, wtedy kiedy sram Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan, wtedy kiedy sram Już pora kończyć sranie Papieru urwać garść Podetrzeć sobie brudną dupę Do łóżka kłaść się spać Choć plan nie dokończony Choć miał najlepszym być Zostało w głowie tylko to Bez srania nie da się żyć Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan, wtedy kiedy sram Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan Obmyślam nowy plan, wtedy kiedy sram