Nie próbuj nigdy iść pod prąd Nie próbuj nigdy szukać przyczyn Z szeregu nie wyłamuj się Bo jesteś niczym, niczym Nie próbuj nigdy mówić nie Nie próbuj nigdy szukać przyczyn Jednostka wszakże zerem jest Ty również jesteś niczym Nie po to urodziłeś się By z góry patrzeć na tłum szary Jesteś niewielkim elementem Z numerem w aktach zapisanym Idź pod prąd! Idź pod prąd! Idź pod prąd! Idź pod prąd! Nie próbuj nigdy iść pod wiatr Wiatr zawsze głupcom wieje w oczy Wśród tłumu ukryj swoją twarz Bo wyżej niego nie podskoczysz Nie próbuj głową walić w mur Bo tylko włosy swe okrwawisz Jak balon czaszka pęknie twa I ślad po Tobie nie zostanie Nie po to urodziłeś się By z góry patrzeć na tłum szary Jesteś niewielkim elementem Z numerem w aktach zapisanym Idź pod prąd! Idź pod prąd! Idź pod prąd! Idź pod prąd! Idź pod prąd! Idź pod prąd! Idź pod prąd! Idź pod prąd!