Gniew ludu to melodia, pod sceną chichot głów Chcą mnożyć nas przez podział, po cichu dzielić łup Ich tak pomocne dłonie są zaciśnięte w pięść A serce tłumu chore, do głowy tłoczy hejt Europa, Europa, którędy do domu Spytamy się gwiazd z ruskich pagonów Europa, Europa, którędy do domu Spytamy się gwiazd z ruskich pagonów Racja to tłusta świnia, każdy z nas karmi swą A cudzą się zarzyna, kpiną i mową złą Polsko wracaj do siebie, jak długo można szczuć Czy się tu zrobi lepiej, gdy nas pogodzi wróg Europa, Europa, którędy do domu Spytamy się gwiazd z ruskich pagonów Europa, Europa, którędy do domu Spytamy się gwiazd z ruskich pagonów Europa, Europa, którędy do domu Spytamy się gwiazd z ruskich pagonów