Uwierz mi, nie ma sensu siê biæ. I d³u¿ej ze sob¹ byæ. Nie ty- nie my... Spadaj... Nie chcê brudziæ siê o twoj¹ skórê. Nie chcê d³u¿ej czuæ siê jak szmata. Nie chcê widzieæ twojej twarzy. Nie chcê myœleæ, co siê z tob¹, Co siê z tob¹ dzieje. Nie chcê patrzeæ, jak znów coœ chrzanisz. Nie chcê s³yszeæ twego g³osu, Twojej g³upiej gadki. Nie chcê traciæ z tob¹ czasu. I chuj mnie obchodzi, co o mnie myslisz! Uwierz mi, nie ma sensu siê biæ. I d³u¿ej ze sob¹ byæ. Nie ty- nie my... Spadaj... Nie dzwoñ, nie p³acz, nie b³agaj. IdŸ ju¿ sobie! Nie pomog¹ ¿adne kwiaty, Nie ma mowy. Po co tu stoisz? Chcesz coœ us³yszeæ? Na co ci? Spadaj... Uwierz mi, nie ma sensu siê biæ. I d³u¿ej ze sob¹ byæ. Nie ty- nie my... Spadaj...