Zbliż się dziś jak egzotyczne drewno Pachniesz jakbyś wiedział, że na pewno Dzisiaj czuję w brzuchu Twoje tętno Chodź tu, no chodź tu Sto słów żeby obejść sprawy sedno Złap mnie, zanim nogi całkiem zmiękną Jestem żebyś poczuł swoje piękno Chodź tu, no chodź tu Znowu pytasz mnie o moje zdanie Jak traktuję zacieranie granic Co powinno się wydarzyć, zanim Twój kraje będzie moim krajem Nie wiem już czy mówimy o tym samym Czy na serio pytasz mnie o imigrantów, narodowców i wandalizm Opowiem Ci miliony bajek Przy Tobie jak Tony Halik, ale widzę, że Ci serce wali Twoje oczy krzyczą do mnie zamilcz Na myśl, o tym co się może tu wydarzyć Silne dreszcze zakłócają cały intelektualizm Zbliż się dziś jak egzotyczne drewno Pachniesz jakbyś wiedział, że na pewno Dzisiaj czuję w brzuchu Twoje tętno Chodź tu, no chodź tu Sto słów żeby obejść sprawy sedno Złap mnie, zanim nogi całkiem zmiękną Jestem żebyś poczuł swoje piękno Chodź tu, no chodź tu Zamknij drzwi, zdejmij mi Każdą myśl i każdy mit Znajdźmy szczyt, zanim świt Będzie szukał sensu w tym Zamknij drzwi, zdejmij mi Każdą myśl i każdy mit Znajdźmy szczyt, zanim świt Będzie szukał sensu w tym Zbliż się dziś jak egzotyczne drewno Pachniesz jakbyś wiedział, że na pewno Dzisiaj czuję w brzuchu Twoje tętno Chodź tu, no chodź tu Sto słów żeby obejść sprawy sedno Złap mnie, zanim nogi całkiem zmiękną Jestem żebyś poczuł swoje piękno Chodź tu, no chodź tu