Wodę do jezior wlewam Węgiel pod ziemią układam Słońce codziennie podpalam A otchłań się patrzy Jak życie swe zżeram I niebo armatnimi kulami Co noc dziurawię Wodę do jezior wlewam Węgiel pod ziemią układam Słońce codziennie podpalam A otchłań się patrzy Jak życie swe zżeram I niebo armatnimi kulami Co noc dziurawię Wodę do jezior wlewam Węgiel pod ziemią układam Słońce codziennie podpalam A otchłań się patrzy Jak życie swe zżeram I niebo armatnimi kulami Co noc dziurawię Wodę do jezior wlewam Węgiel pod ziemią układam Słońce codziennie podpalam A otchłań się patrzy Jak życie swe zżeram I niebo armatnimi kulami Co noc dziurawię Wodę do jezior wlewam Węgiel pod ziemią układam Słońce codziennie podpalam A otchłań się patrzy Jak życie swe zżeram I niebo armatnimi kulami Co noc dziurawię Wodę do jezior wlewam Węgiel pod ziemią układam Słońce codziennie podpalam A otchłań się patrzy Jak życie swe zżeram I niebo armatnimi kulami Co noc dziurawię Wodę do jezior wlewam Węgiel pod ziemią układam Słońce codziennie podpalam A otchłań się patrzy Jak życie swe zżeram I niebo armatnimi kulami Co noc dziurawię Wodę do jezior wlewam Węgiel pod ziemią układam Słońce codziennie podpalam A otchłań się patrzy Jak życie swe zżeram I niebo armatnimi kulami Co noc dziurawię Wodę do jezior wlewam Węgiel pod ziemią układam Słońce codziennie podpalam A otchłań się patrzy Jak życie swe zżeram I niebo armatnimi kulami Co noc dziurawię