Po carze Do domu Spierdalajmy Nad tajgą powiejmy Za węgiel sprzedajmy My tu tylko na chwilę, by ogień zaprószyć Czaszkę w lód wbić, nikomu nie służyć Więc przegramy z tym światem I żadna w tym siła. Jak śmierć niestraszna bez życia, Jak noc, co dnia nie stworzyła. Czarcia ostroga W las! W las nas gna czarcia ostroga! Ja nocą kłuty w nocy się chowam Wam sen, wam mąt, wam suchy kąt A tu rwą się słowa... W kotle się bawi młodzież niemłoda Sars, Maryj, Szturpak – jazda! Więc przegramy z tym światem I żadna w tym siła. Jak śmierć niestraszna bez życia, Jak noc, co dnia nie stworzyła. I znów... Wschód słońca po śniegu k nam bieży, A z kominów dym, I z wież szarych w łeb walą dzwony.