All of my point is, all of my point is that there's are a lot of ways to look at the world. You know what I'm saying? Why pick the way you learn over TV - cause it's usually wrong -? Ciągle chciałbym kiwać elegancko jak Kaka Działać na dziewczyny, choć jedyna jest taka Gubić się młodzieńczo wśród ulic i estakad Dobierać myśli do dźwięków by się chciało płakać Ciągle cięgiem posuwam słowem się za dźwiękiem Ciągle pewne dźwięki są dla mnie napędem Ciągle i bez żadnej widocznej przerwy Czekam na emocje i czekam na - na dźwięków nerwy Werwy byle nie zabrakło i światło świeciło nad głową i by grało miasto Te wszystkie melodie od których mi ciasno We własnej głowie i kolejny numer znowu bym trzasnął Zatrzasnął za sobą drzwi w lepkiej ciszy Zabrał cię ze sobą do dźwięczącej niszy Gdzie wisi melodia i ciągle kaprysi Gdzie wszyscy słuchacze mają gust sołtysi Karawany bitów jadą gdzieś daleko tam Karawany bitów które noszą mój stan Obecny być może wsteczny Bum! tną melodie jak miecz obosieczny Karawany bitów i karawany słów Gdy na niebie pełnia albo tylko nów Karabiny bitów walą do uszu tarcz Bitów które mówią: weź majka i walcz x2 Ciągle lubię Bacha, Cash'a, Tosha, Clashów i Sokoła Nabieram całą chochlę ile napakować do ucha się zdoła Starego raggamuffin i hip-hopu szkoła Specjalna zamykanie się w jednym pomieszczeniu to wizja koszmarna Ta warta na której stoję przy mikrofonie by dawać fonię Jest wszystkim co mam i mówię to teraz tu na spokojnie Jak zechcesz mi go wyrwać, odgryzę Ci ucho Jak Tyson Mike tak działa mój majk a ty zostaniesz jak Van Gogh na głucho Żarty żartami ale karawanami, korowodami, kaskadami chcę jeszcze cię mamić słów Czuj duch i tak będzie do czasu póki nas będzie Dwoje albo dwóch x2 Karawany bitów jadą gdzieś daleko tam Karawany bitów które noszą mój stan Obecny być może wsteczny Bum! tną melodie jak miecz obosieczny Karawany bitów i karawany słów Gdy na niebie pełnia albo tylko nów Karabiny bitów walą do uszu tarcz Bitów które mówią: weź majka i walcz