Potrzebuję ref. Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby światło nie całkiem gasło Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby dźwięki dotykały skóry Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby dużo nie było zanadto Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby strachy straciły kontury Potrzebuję potasu i czystej wody w szklance co nie będzie pamiętać szarego garnituru i szarej pogody co będzie szara nawet na zakrętach papierosa o smaku nagrody i potem dymu co wszystko wybaczy nagłego skurczu tytoniowego serca po którym wszystko będzie inaczej i żeby jeszcze mówili do mnie ciszej a krzyczeli z ogromnej oddali żeby mało kto marzył o tym jak wiszę a ci co marzą, żeby spierdalali ref. Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby światło nie całkiem gasło Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby dźwięki dotykały skóry Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby dużo nie było zanadto Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby strachy straciły kontury Potrzebuję Skipa Jamesa zawsze i na zawsze telewizora z wiecznym Skipem Jamesem potrzebuję cichego morderstwa i by uczono z klasą rzucać mięsem żeby nie było zawsze tak samo a potem znowu, żeby było żeby pamiętać, pamiętać, pamiętać i żeby wiele trupów ożyło bez których mi straszno, bo żywi coraz gorsi i noszą spodnie o kroju wymiocin potrzebuję odrobiny miejsca i smaku chleba innego od trocin wybrednych żartów i nadaremności która by miała jakiś powab eleganckiej maniakalności w której natura nasza zacnie się schowa ref. Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby światło nie całkiem gasło Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby dźwięki dotykały skóry Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby dużo nie było zanadto Potrzebuję magnezu i wapnia i żeby strachy straciły kontury