Zatrzymuję czas Nieruchomy, duszny jest mój świat W oczach taki sam Wracasz do mnie, czegoś brak Przez Powiśle, dłużej niż byś chciał Jadę jeszcze raz Lubię patrzeć tak nieśmiale i nie widzieć cię Nieme głosy w mojej głowie męczą Już nie chce myśleć więcej Nie budź mnie, pozwól dłużej spać Bo za oknem deszczowe myśli mam Nie chce moknąć ot tak Nie widzę jasnych barw Piszę to ostatni raz, przykro mi Bo nie potrafię tobą być Bo nie potrafię sama z sobą być Bo nie potrafię tobą być Sama ze sobą być Przykro mi, nie potrafię być Tylko kiedy śnię Obce twarze przysłaniają lęk Chyba jest mi lżej Dzwonisz chociaż dobrze wiеsz Od dawna między nami nie jest już okej Robię wdеch Potrafiłam trochę kłamać Czasem czułam gniew Tamtych twarzy nie poznaje dziś Bo nie potrafię tobą być Bo nie potrafię sama z sobą być Bo nie potrafię tobą być Sama ze sobą być Przykro mi, nie potrafię być sama ze sobą Tylko nie budź mnie, pozwól dłużej spać Bo za oknem deszczowe myśli mam Nie chce moknąć ot tak Nie widzę jasnych barw Piszę to ostatni raz, przykro mi Już nie chcę myśleć więcej Nie budź mnie, pozwól dłużej spać Bo za oknem deszczowe myśli mam Nie chce moknąć ot tak Nie widzę jasnych barw Piszę to ostatni raz, przykro mi Bo nie potrafię tobą być Bo nie potrafię sama z sobą być Przykro mi