Z całą moją wiedzą, wymyślonym tekstem One nie uwierzą, nigdy mi nie wierzą Nie chcą wpuścić mnie moje myśli złe, mmm Nie umiem się oderwać z tamtych nieznajomych Całując, nieświadomie uciekam w objęcia Już nie mogę przestać, nie mogę pojednać się Czerwień moich ust Po policzkach spływa echo zapomnianych łez Twoich zeszłorocznych słów Nie umiem z tego wyjść, nie umiem z ciebie wyjść Na powiekach lód, rozmazany płynie tusz Ta iluzja to mój duch, za lustrami bije czerwień moich ust Nie umiem z tеgo wyjść, nie umiem z ciebiе wyjść Z całą moją dumą, poskromionym gestem Jestem niewidzialna, całkiem nienachalna Wciąż jestem tam, gdzie nie chcę, męczy mnie serce, mmm W kłamstwach i fantazjach, zmorach i wieczorach Spada na mnie sufit, moja głowa w cudzych wierszach Już nie może przestać, nie może pojednać się Czerwień moich ust Po policzkach spływa echo zapomnianych łez Twoich zeszłorocznych słów Nie umiem z tego wyjść, nie umiem z ciebie wyjść Na powiekach lód, rozmazany płynie tusz Ta iluzja to mój duch, za lustrami bije czerwień moich ust Nie umiem z tego wyjść, nie umiem z ciebie wyjść Zapadam się w powietrze Nagie, gęste Przedmioty znów mnie śledzą Duszny pokój nudzi wciąż Jestem tam, gdzie nie chcę Męczy serce mnie-e-e-e-e Po policzkach spływa echo zapomnianych łez Twoich zeszłorocznych