Oh daddy, nie gonię taty Spłonął mi stanik i mam na wacik A ty masz kłopot, nie widzisz prawdy Kłamałeś mi w twarz, myślałeś, że jesteś ważny Nie ronię łez, tylko noszę się Nie posiadam się z radości, że posiadam się Tylko ja, ja i ja I mój gach, co ma swój hajs I na wysokości oczu mnie Możesz się szybciej zbierać? Zamówię ci Ubera Nie mogę się doczekać Polo W którym Ciebie nie ma Możesz się szybciej zbierać? Zamówię ci Ubera Nie mogę się doczekać Polo W którym Ciebie nie ma Out, to the left, znikasz z mojej aury Bow to the empress, chyba się nie znamy Skoro masz mnie za bejbę, co goni wodospady Trzaśnij polo drzwiami i tak jesteś zapomniany Serio, spoko, no probz, wolność Poszło, dokąd? Pod prąd! Volvo odtąd, yolo, po co? Co cię to boy, pooglądaj swoje porno Możesz się szybciej zbierać? Zamówię ci Ubera Nie mogę się doczekać Polo W którym Ciebie nie ma Możesz się szybciej zbierać? Zamówię ci Ubera Nie mogę się doczekać Polo W którym Ciebie nie ma Nie zanucę nawet "Say My Name" Bo wiadomo, "No Scrubs" jak TLC Mogłeś jechać w Polo, teraz jedziesz w TLC'e Sill Not A Player, ale myśl se co chcesz Może kiedyś want ya, ale nie need ya Jestem niewygodna dla niedojrzałego typa Widzisz jak prysłam z twojego życia Szkoda mi mojej dupy, więc i tam cię nie wsadziłam "Tępa laska" oh wow "Nie no jakaś pojebana, drugiego takiego nie znajdzie" oh wow "Tyłek miała spoko ale straszna sucz" oh wow "Suka nie ma tego co ja" oh wow Zaraz przyjdzie tu następny kąsek to proste Jestem jak Beyonce mam naturalne Wszystko naturalnie boskie A dla ciebie z tego nic chłopcze