Las rąk, las rąk, las rąk, woooo Las rąk Kiedyś tego zabraknie Wbić mi było nie łatwo Chodzi tylko o las rąk Kiedyś tego zabraknie Wbić mi było niełatwo Czas odbiera mi was, wiesz Chodzi tylko o las rąk Kiedyś tego zabraknie Wbić mi było niełatwo Czas odbiera mi was, wiesz Nie obchodzi jak nazwiesz Bo nie chodzi o fejmy Tyle tu pisze prawdę Ale braknie mi jej Daj mi buzi mała Lubię twoje buzi lala Bo masz w sobie luzik, nara Często też się gubisz w barach A na co dzień jesteś sama I masz fana, czyli mnie Kiedyś sypali mi na stół To wciągałem 3 linie Tamci maja znów kryzys A my lubimy biby Różni nas jedno od nich że U nas nigdy na niby Wiesz, ze jestem poryty Bo nie zakleisz psychiki Lubisz za to że jestem A ja kocham twoje nawyki Może życie Moje skoki Moje bloki Moje ziomy Jestem takim kotem kurwa Że mi przyklej kod kreskowy Twoje loty, lot zerowy Twoje noty mordę zamknij Ja te teksty piszę w nocy Nie dla żadnej psychofanki 0, 7 na schodach (na schodach) Wszystko w chuju mam kiedy jest ona (jest ona) Nasze życie to jest dla nich zasłona (zasłona) Ty lejesz swoją babę, zupa za słona (zasłona) 0, 7 na schodach (na schodach) Wszystko w chuju mam kiedy jest ona (jest ona) Nasze życie to jest dla nich zasłona (zasłona) Ty lejesz swoją babę, zupa za słona (zasłona) Nie szukam panny, co ma super fona I ma kurwa szpile La Boutain Tylko mega zioma Co potrzyma głowę jak krew mi poleci na buty Dla mnie super ona I daleko do was O błahostki nie che się kłócić Nie wywleka żali tam gdzie trzyma wszystko Dlatego pragniesz jej dupy Jaram się Tobą Ty mną też Dla mnie to nowy początek A miałem gubić się ciągle A raczej lala nie sadzę Odpierdala mi kiedy jestem wściekły I mam plan na nasze dziś Niech pierdolą się do reszty 0, 7 na schodach Internet ślemy na odwyk Ty pijesz zdrowie rodziców Ty matkę lepiej wyciągnij Lubię się bawić, Ty nie Bo jestem prawdziwy – Ty nie Tak łatwo jest ocenić kogoś A gubić się kurwa samemu we mgle Nasze życie to nie internety Choć wiadomo typie Chcę mieć baniek milion I w końcu stary kupić mercedesy A nie szukać dupy ala Paris Hilton Mówiłeś zawsze, że te moje rapy To ogólnie wszystko mi to łatwo przyszło Lecz nie robię tego tylko po to Żeby przez problemy z niunią nagle jebnąć wszystko Nagle jebnąć wszystko Nagle jebnąć wszystko Nagle jebnąć wszystko Nagle jebnąć wszystko 0, 7 na schodach (na schodach) Wszystko w chuju mam kiedy jest ona (jest ona) Nasze życie to jest dla nich zasłona (zasłona) Ty lejesz swoją babę, zupa za słona (zasłona) 0, 7 na schodach (na schodach) Wszystko w chuju mam kiedy jest ona (jest ona) Nasze życie to jest dla nich zasłona (zasłona) Ty lejesz swoją babę, zupa za słona (zasłona)