Kishore Kumar Hits

Sulin - Kara şarkı sözleri

Sanatçı: Sulin

albüm: Kara


Wrotka 1]
Losu kowalem tu byłem od zawsze
I nigdy nie pytam by co było, gdyby nie rap
Szmat czasu mi sprawił, że dalej
Po czasie nie trawie tych jebanych szmat
Umówmy się raz tu na zawsze
Nim znowu pod trackiem napiszesz mi "syf"
Twój raper jest nikim
Ja rapuje jak on
Dlatego rapuje jak nikt
Ojciec miał zawał
Dlatego przejrzałem na oczy
I tylko doceniam rodzinę mizernie twoje złamane serduszko
Pominie jak zamoczysz w nowej dziewczynie
Poumierało mi parę tych osób
I przez to temperament zawsze mi płonie
Jak zamówię dziwkę,namaluje obraz
I z żoną powiesimy sobie w salonie
Zawsze mnie wkurwiało to lanie wody
Bo ludzie szanują tu to co jest teraz
Zniszczyć tu komuś karierę,zapytałbyś byłej
Lecz ona jest tak jak kariera
Nie pisze tekstów co bywają skromne
Bo nie znam tych ludzi co skromni bywają
Piszą mi ciągle ze nie jestem w topce
I dobrze bo 3 miejsca dla mnie to mało
Czego brakuje mi do nich?!
Jak to są fejmem napchane balony od lat
Stać cię tak bardzo na pomysł
Zgaszą cię kiepie nim w studio nacisną ci start
Najlepszy byłem jak byłem wkurwiony
I to nie jest przewózka pedale to fakt
Dziś już nie mówią,że jestem skończony
Nic już nie mówią tak samo ich rap
Mówili mi,że nie osiągnę nic
A ja mam przez to Déjà vu
Oni mówili tak mi
A ja mam przez to Déjà vu
Dla was to kara na barach mam świat
Plagi na barach są brane na bat
Wara jak starasz się zabrać nam wiatr
Para nie wchodzi gadasz cyka blyat
Się gadać się gadać się nie chce
Możecie mieć znowu swoje pretensje
Robiłem swoje tu zawsze i wszędzie
Sram na was teraz tak samo jak wcześniej
Dla was to kara na barach mam świat
Plagi na barach są brane na bat
Wara jak starasz się zabrać nam wiatr
Para nie wchodzi gadasz cyka blyat
Się gadać się gadać się nie chce
Możecie mieć znowu swoje pretensje
Robiłem swoje tu zawsze i wszędzie
Sram na was teraz tak samo jak wcześniej
Ciała Chrystusa nie brałem od pierwszej komuni
Bo grzechy na plecach mam ciężkie jak rap
A pochodzę z dobrej rodziny
W której każdy martwił się na co mnie stać
Mimo,że kurwa jedynak, to życie nauczyło tego by dawać nie brać
Jak kumasz te wersy to dla mnie wygrywam
Bo w końcu ktoś myśli tak samo jak ja
Zawsze buntownik z wyboru
Nie boję się śmierci bo życie tu kopie nam grób
Kumpela mi zmarła na raka
A kupiłbym bilet,na tau'a by zdarzył się cud
Czubię tą waszą przewózkę na trackach
Każdy jest teraz najlepszy tym samym
Kupię wam wszystkim koszulki lidera
Żeby broń Boże nikt nie był przegranym
Każdy chce kurwa wylecieć na solo
Ja wolę często z myślami się bić
Nawet w tej różowej bluzie na klipie w Żaganiu
Znaczę tam więcej niż TY!
Jak nie masz chuja i gadasz o bzdurach
To nie dziw się typie zaczepił cię wers
Sobie niech puszczają ciebie te dzieci
Dla mnie nie playback od 1 do 6
Jesteś jak nasi Posłowie
Zawsze spierdalasz po słowie
Zrozumiesz to wreszcie wariacie,
że nie tylko słowa potrafią tu chodzić po głowie
Ty swoich ludzi nie zdradzisz
Wiadomo,i tak samo wierzę tu w każdy ci wers
Ty swoich ludzi nie zdradzisz wiadomo
Bo najpierw to pizdo musiałbyś ich mieć
Moi tu milczą jak grób,
A jak coś mówią to nigdy nie robią tu z dupy se z ust
A ty się jaraj tym swoim fanpage'em i
Wkładaj w to serce ja wbijam w to fiut
Dla was to kara na barach mam świat
Plagi na barach są brane na bat
Wara jak starasz się zabrać nam wiatr
Para nie wchodzi gadasz cyka blyat
Się gadać się gadać się nie chce
Możecie mieć znowu swoje pretensje
Robiłem swoje tu zawsze i wszędzie
Sram na was teraz tak samo jak wcześniej
Dla was to kara na barach mam świat
Plagi na barach są brane na bat
Wara jak starasz się zabrać nam wiatr
Para nie wchodzi gadasz cyka blyat
Się gadać się gadać się nie chce
Możecie mieć znowu swoje pretensje
Robiłem swoje tu zawsze i wszędzie
Sram na was teraz tak samo jak wcześniej

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar