Kishore Kumar Hits

Piekielny - Jeden z drugim şarkı sözleri

Sanatçı: Piekielny

albüm: Jeden z drugim


Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk
Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk
Zaraz będą trzy dychy na karku, jestem facet
Trzy dychy mam na koncie, jak wszystko popłacę
I po wypłacie, tyle widziałem te hajsy tu
Przecież jeszcze z pół roku, mnie strzeli jasny chuj
Ego mam takie, że mógłbym ugryźć chmurę
A pomyśleć o przyszłości - po co? No debil, dureń
Ważne, że gram rap dla podwórek
Tylko nie wiem których, nikt mnie nie zna już w ogóle
Błądzę, kiedyś w końcu będzie dobrze
I czytam tyle książek, że mógłbym już zmądrzeć
Mama pyta kiedy wnuki, czy wesele zaraz
Mówię: Czerwona Strefa, rząd mi nie pozwala
Ale czasem siądę sobie, robię przegląd wojsk
Może faktycznie dobrze by było już zrobić krok
Zaraz zadzwonię do małej, spytam co myśli
Weźmy jakiś kredyt, może będzie na tą droższą whiskey
Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk
Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk
Hej ty, uwaga - teraz błyskotliwa teza
Nie osiągniesz nic, jak będziesz tak kurwa siedział
Mówisz, że to nie tak, przecież robisz na etat
Aktywny z ciebie typ, czasem ćwiczysz jak atleta
Do tego dieta, te książki o biznesach
Drugi Mateusz Grzesiak, a nie czytałeś nic
Wiesz na co cię stać, ale masz luki w chęciach
Taki życia projektant, co ciągle trzyma szkic
Gdzie ten chłopaczyna sprzed lat
Co nie szukał żadnych wymówek, tylko zapieprzał, powiedz mi
Kiedy pokażesz ten potencjał?
Bo tyka zegar, a mówiłeś, że w tym wieku to już będziesz kimś
I grasz skuty w to Call of Duty
A w twojej głowie znów kłóci się dwóch ludzi
I w sumie zrobić coś mógłbyś, ale nie musisz
Doszło do tego Jelon, alter ego nawija, byś ruszył się
Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk
Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk
Otwieram oczy, piątek rano, czuję, że dziś będzie mocno
Żeby przy niedzieli mówić sobie, że pora dorosnąć
Albo Kuba, albo Kania, Jakub tylko w instytucjach
Do których Kania nie chodzi, no bo nie lubi się wkurwiać
Kuba pracę ma i chatę, musi trzymać życie krótko
Kania wali ćwiarę, nie zapija, a co jutro? Chuj w to
Jakub otrzymał wezwanie i pamięta o terminach
Kuba trening ma na boju, a więc mu nie przypominaj
Każdy z nich jest jednością, więc nie bądź w szoku
Bo ich łączy nieodłącznie wielka miłość do hip-hopu
Kania raper, Kuba kopacz, Jakub wykształcony spoko
I typ w każdej dziedzinie w życiu mógł dotrzeć wysoko
Życia losy, piękna młodość i się posypało grubo
Chociaż chudłem, to pogadać mogłem se tylko z papugą
Dziś dorosły, rozsądniejszy ojciec i przeciętny chłopak
Mówi tobie: Młody żyj, ale po co w szambie kopać?
Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk
Mieszka we mnie dwójka takich gości
Co się ciągle kłócą o to, jak mam żyć
Jeden mówi: Weź nie pajacuj, dorośnij
Drugi ma to za nic, śmieje się tamtemu w pysk

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar