Kiedyś kartka dziś ze smarta rap,
Na tapecie trzecie prawo Clarke'a,
Trapów pełna karta, bezprzewodowa ładowarka
Gdybym wpadł w komplecie, a nie Warta.
Świat się zmienia, jak mój skład.
Otwarta partia mego mózgu mówi "Do widzenia!".
Widzę wszystko, całą przyszłość, brat od lat,
To takt, jakbym doznał objawienia
Patrzę w przyszłość i widzę jak wszystko się zmienia.
Dzisiaj tworzę nowe jutro, robiąc nowe powtórzenia.
Patrzę w przyszłość, zamieniam na plany marzenia.
Zrobię wszystko (zrobię wszystko), gdy wiem co mam do zrobienia.
Kiedyś, od zarania pisania życzono mi połamania pióra (a!).
Dziś to bzdura, bo akurat zastąpiła je klawiatura (a!).
Nie dlatego, że musiałem, bo pisałem jak kura z udziałem pazura (a!).
Z prostego powodu świat ruszył do przodu, zaczęła się nowa tura (a!).
Ruszyłem co sił, bo jakbym w miejscu tkwił, to tak jakbym cofał się w tył,
Jak szynę w metro skrzył i retro czcił lub po prostu zamieniał się w pył.
Zrobiłem mózgu pranie, wbiłem na banie, wykułem tą mantrę na pamięć.
Zdecydowanie nie ma rzeczy niemożliwych, są jedynie te niedokonane.
Plany mamy, gramy, nie damy plamy.
Znamy bramy do których się dobijamy.
Znamy oceany po których pływamy.
Rozwijamy się, poszerzamy ramy.
Wprowadzamy zmiany.
Dla odmiany uderzamy w tany,
Chlamy, miewamy omamy i wracamy.
Tkamy szczwany plan na many-many.
Czysty szklany, przezroczysty, zaufany.
Patrzę w przyszłość i widzę jak wszystko się zmienia,
Dzisiaj tworzę nowe jutro, robiąc nowe powtórzenia.
Patrzę w przyszłość, zamieniam na plany marzenia,
Zrobię wszystko (zrobię wszystko), gdy wiem co mam do zrobienia.
Men,
Mam swój zen, amerykański sen,
Czy spartański dzień glorii.
Nie cień Morii, nie w teorii,
A to wprawia mnie w stan euforii.
Dawniej bałem się, truchlałem,
Z resztą napisałem o tym kawałek,
Stałem w miejscu dziś wybrałem,
W nowym podejściu idę po chwałę!
Oczy wpatrzone w cel jak w EWR,
Choć zwątpiłem w kler to wierzę,
Że dziedziczę ster, wyżej mierzę.
Nie liczę zer, patrzę nieco szerzej.
Bierzesz albo czekasz?
Życie człowieka jak dyskoteka,
Gdy masz plany idziesz w tany,
A nie podpierasz ściany i narzekasz.
Patrzę w przyszłość i widzę jak wszystko się zmienia,
Dzisiaj tworzę nowe jutro, robiąc nowe powtórzenia.
Patrzę w przyszłość, zamieniam na plany marzenia,
Zrobię wszystko (zrobię wszystko), gdy wiem co mam do zrobienia.
Na tapecie trzecie prawo Clarke'a,
Trapów pełna karta, bezprzewodowa ładowarka
Gdybym wpadł w komplecie, a nie Warta.
Świat się zmienia, jak mój skład.
Otwarta partia mego mózgu mówi "Do widzenia!".
Widzę wszystko, całą przyszłość, brat od lat,
To takt, jakbym doznał objawienia
Patrzę w przyszłość i widzę jak wszystko się zmienia.
Dzisiaj tworzę nowe jutro, robiąc nowe powtórzenia.
Patrzę w przyszłość, zamieniam na plany marzenia.
Zrobię wszystko (zrobię wszystko), gdy wiem co mam do zrobienia.
Kiedyś, od zarania pisania życzono mi połamania pióra (a!).
Dziś to bzdura, bo akurat zastąpiła je klawiatura (a!).
Nie dlatego, że musiałem, bo pisałem jak kura z udziałem pazura (a!).
Z prostego powodu świat ruszył do przodu, zaczęła się nowa tura (a!).
Ruszyłem co sił, bo jakbym w miejscu tkwił, to tak jakbym cofał się w tył,
Jak szynę w metro skrzył i retro czcił lub po prostu zamieniał się w pył.
Zrobiłem mózgu pranie, wbiłem na banie, wykułem tą mantrę na pamięć.
Zdecydowanie nie ma rzeczy niemożliwych, są jedynie te niedokonane.
Plany mamy, gramy, nie damy plamy.
Znamy bramy do których się dobijamy.
Znamy oceany po których pływamy.
Rozwijamy się, poszerzamy ramy.
Wprowadzamy zmiany.
Dla odmiany uderzamy w tany,
Chlamy, miewamy omamy i wracamy.
Tkamy szczwany plan na many-many.
Czysty szklany, przezroczysty, zaufany.
Patrzę w przyszłość i widzę jak wszystko się zmienia,
Dzisiaj tworzę nowe jutro, robiąc nowe powtórzenia.
Patrzę w przyszłość, zamieniam na plany marzenia,
Zrobię wszystko (zrobię wszystko), gdy wiem co mam do zrobienia.
Men,
Mam swój zen, amerykański sen,
Czy spartański dzień glorii.
Nie cień Morii, nie w teorii,
A to wprawia mnie w stan euforii.
Dawniej bałem się, truchlałem,
Z resztą napisałem o tym kawałek,
Stałem w miejscu dziś wybrałem,
W nowym podejściu idę po chwałę!
Oczy wpatrzone w cel jak w EWR,
Choć zwątpiłem w kler to wierzę,
Że dziedziczę ster, wyżej mierzę.
Nie liczę zer, patrzę nieco szerzej.
Bierzesz albo czekasz?
Życie człowieka jak dyskoteka,
Gdy masz plany idziesz w tany,
A nie podpierasz ściany i narzekasz.
Patrzę w przyszłość i widzę jak wszystko się zmienia,
Dzisiaj tworzę nowe jutro, robiąc nowe powtórzenia.
Patrzę w przyszłość, zamieniam na plany marzenia,
Zrobię wszystko (zrobię wszystko), gdy wiem co mam do zrobienia.
Sanatçının diğer albümleri
Lucky
2019 · single
Letnie dzieci
2019 · single
Renesans
2019 · albüm
Burza mózgu
2019 · single
All Inclusive
2019 · single
Diler liter
2019 · single
Średniowiecze
2019 · single
Z innej bajki
2018 · single
404
2018 · single
Benzer Sanatçılar
WWO
Sanatçı
Rahim
Sanatçı
Abradab
Sanatçı
Fokus
Sanatçı
Paktofonika
Sanatçı
Pięć Dwa Dębiec
Sanatçı
Kaliber 44
Sanatçı
Grammatik
Sanatçı
Płomień 81
Sanatçı
Trzeci Wymiar
Sanatçı
Małpa
Sanatçı
PIH
Sanatçı
Pezet
Sanatçı
O.S.T.R.
Sanatçı
Sokół
Sanatçı
Buka
Sanatçı
Wzgórze Ya-Pa 3
Sanatçı
Donguralesko
Sanatçı
Vienio
Sanatçı