Pokahontaz - Diler liter şarkı sözleri
Sanatçı: Pokahontaz
albüm: Renesans
Diler, jedna sztuka na smak
Potem będziesz chcieć więcej i więcej z biegiem lat
To magia liter, składają się ot tak
Niczym nuty w muzykę, to coś więcej niż rap
Ta muzyka ma lecieć nad miastem jak dron
Zobacz to, to przecież twój rodzinny dom
Zachód słońca w lecie i ty, i twój ziom
Dzisiaj dostaniesz w komplecie, to do twoich rąk
Ten pełen wspomnień sen
Śni mi się co dzień, nie zapomnę, wiem
Przywołuję go za pomocą liter
Zmieniam w muzykę te zapisane w zeszycie
Są mi bliskie chwile te wszystkie stąd
Jestem kim jestem i to oczywiste
Bo to ta muzyka koduje się jak zapach
Pachnie ostatnim ogniskiem tego lata
Czujesz to? (Czujesz to?)
(Czy czujesz to?) Czujesz to?
♪
Ja i litery mamy deal (ja i litery mamy deal)
Ja i słowa mamy układ (mamy układ, mamy układ)
Mówię im prawdę, bo im ufam
One i ja kamuflaż
Tak długo już omijamy szuflad-y
Raz dużo, raz susza
Raz masz, raz szukasz
Sy-la-by, aby się lubiły, to jest ważne
Będą stały obok siebie już na zawsze
Muszą móc na siebie patrzeć
Mieszkają w tym samym takcie
(Paf! Paf!) Bierz bucha
Trzymaj w płucach, jeszcze nie wypuszczaj
Ciekawe, co cię wzrusza?
Słowa i ja, między nami interpunkcja
♪
Na stronie gonię zarówno twarde i miękkie
Gdy bit na przynętę równo rusza bębenkiem
Na fonię wrzucam tak namiętnie, jak chętnie
Litery dźwiękiem zaklęte w piosenkę
Wertuję alfabet, sortuję nawet te słabe
Ą na język dam radę wycisnąć spomiędzy AB
Się gra, się ma wprawę, bom weteran nie kadet
Od zera do teraz rośnie w pion ma wieża Babel
Jadę poza układem, ruszam bez popychu
Bez pychy i beefów podchodzę do hieroglifów
Może trzeba im szlifu, lub złotego wytrychu
Z podziemi do szczytu, z nadiru do zenitu
I tu, przyklejony do krzesła majstruję coś ekstra
Kreuję twory jak Tesla, utwory pełne przesłań
Nie omieszkam zaprzestać, zakończyć ów spektakl
Nim zostawię niesmak jak cierpka pestka
Ja i litery mamy deal (ja i litery mamy deal)
Ja i słowa mamy układ (mamy układ, mamy układ)
Mówię im prawdę, bo im ufam
One i ja kamuflaż
Tak długo już omijamy szuflad-y
Raz dużo, raz susza
Raz masz, raz szukasz
Sy-la-by, aby się lubiły, to jest ważne
Będą stały obok siebie już na zawsze
Muszą móc na siebie patrzeć
Mieszkają w tym samym takcie
(Paf! Paf!) Bierz bucha
Trzymaj w płucach, jeszcze nie wypuszczaj
Ciekawe, co cię wzrusza?
Słowa i ja, między nami interpunkcja
Potem będziesz chcieć więcej i więcej z biegiem lat
To magia liter, składają się ot tak
Niczym nuty w muzykę, to coś więcej niż rap
Ta muzyka ma lecieć nad miastem jak dron
Zobacz to, to przecież twój rodzinny dom
Zachód słońca w lecie i ty, i twój ziom
Dzisiaj dostaniesz w komplecie, to do twoich rąk
Ten pełen wspomnień sen
Śni mi się co dzień, nie zapomnę, wiem
Przywołuję go za pomocą liter
Zmieniam w muzykę te zapisane w zeszycie
Są mi bliskie chwile te wszystkie stąd
Jestem kim jestem i to oczywiste
Bo to ta muzyka koduje się jak zapach
Pachnie ostatnim ogniskiem tego lata
Czujesz to? (Czujesz to?)
(Czy czujesz to?) Czujesz to?
♪
Ja i litery mamy deal (ja i litery mamy deal)
Ja i słowa mamy układ (mamy układ, mamy układ)
Mówię im prawdę, bo im ufam
One i ja kamuflaż
Tak długo już omijamy szuflad-y
Raz dużo, raz susza
Raz masz, raz szukasz
Sy-la-by, aby się lubiły, to jest ważne
Będą stały obok siebie już na zawsze
Muszą móc na siebie patrzeć
Mieszkają w tym samym takcie
(Paf! Paf!) Bierz bucha
Trzymaj w płucach, jeszcze nie wypuszczaj
Ciekawe, co cię wzrusza?
Słowa i ja, między nami interpunkcja
♪
Na stronie gonię zarówno twarde i miękkie
Gdy bit na przynętę równo rusza bębenkiem
Na fonię wrzucam tak namiętnie, jak chętnie
Litery dźwiękiem zaklęte w piosenkę
Wertuję alfabet, sortuję nawet te słabe
Ą na język dam radę wycisnąć spomiędzy AB
Się gra, się ma wprawę, bom weteran nie kadet
Od zera do teraz rośnie w pion ma wieża Babel
Jadę poza układem, ruszam bez popychu
Bez pychy i beefów podchodzę do hieroglifów
Może trzeba im szlifu, lub złotego wytrychu
Z podziemi do szczytu, z nadiru do zenitu
I tu, przyklejony do krzesła majstruję coś ekstra
Kreuję twory jak Tesla, utwory pełne przesłań
Nie omieszkam zaprzestać, zakończyć ów spektakl
Nim zostawię niesmak jak cierpka pestka
Ja i litery mamy deal (ja i litery mamy deal)
Ja i słowa mamy układ (mamy układ, mamy układ)
Mówię im prawdę, bo im ufam
One i ja kamuflaż
Tak długo już omijamy szuflad-y
Raz dużo, raz susza
Raz masz, raz szukasz
Sy-la-by, aby się lubiły, to jest ważne
Będą stały obok siebie już na zawsze
Muszą móc na siebie patrzeć
Mieszkają w tym samym takcie
(Paf! Paf!) Bierz bucha
Trzymaj w płucach, jeszcze nie wypuszczaj
Ciekawe, co cię wzrusza?
Słowa i ja, między nami interpunkcja
Sanatçının diğer albümleri
Lucky
2019 · single
Letnie dzieci
2019 · single
Burza mózgu
2019 · single
All Inclusive
2019 · single
Diler liter
2019 · single
Średniowiecze
2019 · single
Z innej bajki
2018 · single
404
2018 · single
Reset
2017 · albüm
Benzer Sanatçılar
WWO
Sanatçı
Rahim
Sanatçı
Abradab
Sanatçı
Fokus
Sanatçı
Paktofonika
Sanatçı
Pięć Dwa Dębiec
Sanatçı
Kaliber 44
Sanatçı
Grammatik
Sanatçı
Płomień 81
Sanatçı
Trzeci Wymiar
Sanatçı
Małpa
Sanatçı
PIH
Sanatçı
Pezet
Sanatçı
O.S.T.R.
Sanatçı
Sokół
Sanatçı
Buka
Sanatçı
Wzgórze Ya-Pa 3
Sanatçı
Donguralesko
Sanatçı
Vienio
Sanatçı