Może już nie jesteś sobą? Jesteś słoniem! Może to przyjemne nawet tak się słaniać? Może brakowało całe życie tobie trąby? Teraz możesz bimbać, możesz trąbić! Rower, polna droga, łąka, koc, herbata, Mrówki, tytoń, pępek, uda i bibułki, Język! Dwa języki, ślina i mietówki, Wieczór: Krucza, dach i koty, łyk wiśniówki. Opętani, Usta pełne gwiazd. Pokąsani, Zaplątani w piach. Oślepieni, Upaprani w cud. Z góry na dół. Twarzą w twarz. Brzuch, w brzuch.