Kiedy się zima wykruszy I znikną dzieciaki na sankach W jasne miasto wyruszą Chłopaki na damkach I ze złem walczyć będą Bronić sierot i dziewic A na ich czele pojedzie Mały Bronek Bączkiewicz Moje imię to jest Bronek W zębach złotą mam koronę A przeze mnie płynie Sił kosmicznych strumień Galaktyczne wiry ciemne I ponurych mgławic trzysta Czarcią mocą walą we mnie W mojej głowie mają przystań Czuję w sobie moc diabelską Jad śmiertelny stu skorpionów W twardych żyłach mego cielska Miąższ kosmicznych salcesonów W moich lędźwiach mgła przepastna Z samczym kłębi się bezwstydem Per aspera ad astra Ciężko jest być Żydem Kto ty jesteś? Polak mały Jaki znak twój? Skorpion Ojciec umarł Matka umrze Jak nie da Na motor Motorrrrr Kto ty jesteś? Polak mały Jaki znak twój? Skorpion Ojciec umarł Matka umrze Jak nie da Na motor Motorrrrr Kiedy przyjdą podpalić twój dom, Dom, w którym mieszkasz - Polskę, Kiedy rzucą przed siebie grom, Kiedy runą żelaznym wojskiem I pod drzwiami staną, i nocą Kolbami w drzwi załomocą - Ty, ze snu podnosząc skroń, Stań u drzwi. Bagnet na broń! Trzeba krwi! Trzeba krwi! Bagnet na broń! Trzeba krwi! Bagnet na broń! Trzeba krwi! Kto ty jesteś? Polak mały Jaki znak twój? Skorpion Ojciec umarł Matka umrze Jak nie da Na motorrrr Trzeba krwi! Trzeba krwi! Bagnet na broń! Trzeba krwi! Bagnet na broń! Trzeba krwi! Ogniomistrzu i pieśni, i snów, Poeto, nie w pieśni troska. Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów, Okrzyk i rozkaz: Bagnet na broń! Bagnet na broń! Trzeba krwi! Trzeba krwi! Bagnet na broń! Trzeba krwi! Trzeba krwi! Trzeba krwi! Kto ty jesteś? Polak mały Jaki znak twój? Skorpion Ojciec umarł Matka umrze Jak nie da Na motorrrr Trzeba krwi! Trzeba krwi! Bagnet na broń! Trzeba krwi! Bagnet na broń!