Myślisz - egocentryzm, ale bez tego nie pisałbym o sobie Czasem wmawiam na ironię, że nie stworzę nowych marzeń Że nie jestem wystarczająco dobry na komentarze pod trackami Że jestem wystarczająco dobry na koncert, trasy Wmawiam sobie, że nie zrobię nic głupiego kiedy nikt nie patrzy Że nie dominuje w charakterze narcyzm Proszę Cię Nikogo nigdy nie oszukam, tak jak oszukuję siebie sam Wskazówka godzin kręci się za szybko Z drugiej strony rany leczy czas Chciałbym podzielić się każdą z ran, tak Żeby trafić zawsze w samo sedno I mam dla ciebie jedna ważną wiadomość Taką w sumie kluczową dla tego całego projektu Jeśli czujesz to, co ja, choć w jakimś małym fragmencie Jesteś moją przyjaciółką, przyjacielem Dzielimy te samo tętno Chociaż proszę tylko o jedno Mam na myśli zrozumienie Często go nie doświadczam Może dlatego robię trzecią płytę w rok? Twoje katharsis, twoje oczyszczenie Moje katharsis i postanowienie Żeby zrobić wszystko, choćby, choćby, nie wiem Żeby zrobić wszystko, tak jak powinienem I skoro jeszcze jesteś w transie Dzięki, że choć poznaliśmy się niedawno To znasz ideały i pustkę I czujesz to, co ja i czujesz to samo I uspokaja to jak nikotyna, i pobudza tak jak kofeina My w apartamentach z widokiem na szczęście Znaleźliśmy chwilę wytchnienia od chwili cierpienia Za Tobą wycieczka emocjoznawcza Zorganizowana przez biuro podróży PRCTML