Alergia na twoje perfumy Chociaż nie kicham i nie kaszlę Jedynym jej skutkiem ubocznym To to że już nigdy nie zasnę Alergia na twoje perfumy Chociaż nie kicham i nie kaszlę Jedynym jej skutkiem ubocznym To to że już nigdy nie zasnę Emocjonalne budowle układam jak LEGO Ku aprobacie swego chorego ego łzy tak samo mokre Naprawdę nie ważne czy kierujesz golfem czy panamerą Wyalienowany, jebana aspołeczność Znowu wchodzi mi pod skórę tak jak wenflon Utopijne wizje mam w głowie Gdy myślę o tobie Utopić się mogę W pragnieniach i słowach definiujących ich kolejność Znowu czuję się sam Moje ego klatka albo kartka Nas namaluj całych we krwi tak jak ciągle w mojej głowie Tak jak ciągle w mojej głowie Moje sny - same fobie Moje życie nie jest twoje Nalej do kubka, ale więcej bo nie zasnę Przez wątrobę znów do serca, to jest kłamstwem Twoja suka lubi gdy się na nią patrzę Twoja suka uwielbia cały mój gang, ej Ona się rozbiera ja nawet nie patrzę Ona chce atencji tak jak Charlie Puth, ej Charlie Puth, ej Alergia na twoje perfumy Chociaż nie kicham i nie kaszlę Jedynym jej skutkiem ubocznym To to że już nigdy nie zasnę Alergia na twoje perfumy Chociaż nie kicham i nie kaszlę Jedynym jej skutkiem ubocznym To to że już nigdy nie zasnę