Od ekscytacji do rezygnacji Tematu zmęczenie się nie lubienie Bal malkontentów, życiowych zakrętów Ciągłe szukanie na życie patentu Zawiłość bycia, kręcenie skrętów Wojownicy światła, niewolnicy weekendu Intelektualni masochiści Szukają powodu by wierzyć w ten wyścig Jest kilka miejsc, które lubię... Znam te wszystkie twarze, bar jest ich ołtarzem Łowcy snów, kolekcjonerzy mocnych wrażeń Miastem porażeni, od zwężonych źrenic Kurczy się iluzoryczny świat Usłany groteską, ten bezmiar pustki Kwiaty cynizmu i zapach sarkazmu Energetyczne wampiry, co w domach Po kątach płaczą w swoje poduszki Jest kilka miejsc, które lubię... Tam wiązki światła wieszczą tak niechciany sen Znam te wszystkie twarze, bar jest ich ołtarzem Łowcy snów, kolekcjonerzy mocnych wrażeń Miastem porażeni, od zwężonych źrenic Kurczy się iluzoryczny świat W tym samym mieście ta sama przestrzeń Nic nie poradzę, że wśród nich jestem Znam te wszystkie twarze, bar jest ich ołtarzem Łowcy snów, kolekcjonerzy mocnych wrażeń Miastem porażeni, od zwężonych źrenic Kurczy się iluzoryczny świat.