... Nie zasypiamy ciągle wierząc, że Przez powtarzanie nasz rytuał miał sens Nie rozmawiamy tylko po to by Nie przyzwyczajać się do siebie i miejsc Mydlane bańki w smogu miasta Wciąż obmyślamy jak Złapać na ciszę ten najlepszy Tak nieuchwytny kadr Ten wieczór pachnie jak ulice, gdy Wiosną przytrafi się przelotny dreszcz Czasami banał ma największy sens Po długiej burzy znowu jaśniej jest Mydlane bańki w smogu miasta Wciąż obmyślamy jak Złapać na ciszę ten najlepszy Tak nieuchwytny kadr Miasto, szarańcza, betonowa przystań Statek miłości, skok z urwiska Miasto, dynamit, pętla za pętlą Zdalnie sterowana eksplozja Miasto, szarańcza, betonowa przystań Statek miłości, skok z urwiska Miasto, dynamit, pętla za pętlą Zdalnie sterowana eksplozja