Nie pytaj mnie o prawdę Bo przecież dobrze wiesz W tym naszym zjednoczeniu Ja kłamstwem brzydzę się Nie pytaj mnie o szczerość Bo ty mnie dobrze znasz Rankiem po przebudzeniu Spokój w oczach masz Zapytaj mnie Co jeśli zgaśnie Słońce kradnąc dzień? Lub lawy potoki spłyną przynosząc cień Co z nami? Pytamy Pytamy siebie Zapytam cię o spokój Uczucie, które każdy z nas dla siebie ma I chcę na każdym kroku Wsparciem być Gotowy ja Widzę matki z dziećmi, ojców, co na wznak Beztrosko pod drzewami kładą się Te chwile wspólne raz na zawsze dane nam Mijają szybko Zapytam cię Co jeśli zgaśnie Słońce kradnąc dzień? Lub lawy potoki spłyną przynosząc cień Co z nami? Pytamy Pytamy siebie