Prasa, książki niszczą się Tkanek roślin żal Oddają ciepło nam Nieczytane Naszym uszom jawi się Wyrywków smutna treść Kontaminacji twór ♪ Wypowiedz się, by ciszy nadać sens W tej mowie tylko pustka Słowotok bzdur składanych bez pojęcia Łakniesz gawiedzi poklasku ♪ Mało wiesz, za mało Świadomość ta umyka ci Dla ciebie ważne to, że mówisz Nie nonsens, bylejakość, błąd ♪ Wypowiedz się, by ciszy nadać sens W tej mowie tylko pustka Słowotok bzdur składanych bez pojęcia Łakniesz gawiedzi poklasku ♪ Fałsz to fałsz, to wymysł Podatny grunt wchłonie go Ty sączysz treść z powabem A społeczeństwo bliskie tobie zbiera plon ♪ Wypowiedz się, by ciszy nadać sens W tej mowie tylko pustka Słowotok bzdur składanych bez pojęcia Łakniesz gawiedzi poklasku Wypowiedz się, by ciszy nadać sens W tej mowie tylko pustka Słowotok bzdur składanych bez pojęcia Łakniesz gawiedzi poklasku