Zapytałem raz jednego Anioła. Co mam dalej robić i gdzie iść? Zaśmiał się cicho jak to u nich bywa. Wyciągając z butelki jeszcze jeden łyk. Co mam zrobić, gdzie nie będzie dalej nic? Jak mam żyć i jak oddychać? Jak wygląda czyjaś nić? Kiedy niema już mnie, wszystko wokół się skończyło. Jak mam to wszystko zrozumieć, gdy ciało Bogu winne. Niepojęty i zaklęty świat jest w mojej głowie. Czyni mnie samotnym i obcym na co dzień. Z każdym wschodem słońca uczy się od nowa. Jak żyć w tym miejscu opuszczonym przez Boga? Ten ostatni raz podaję ci swoją rękę, zaproponował dotykając się. Ja nie chcę zrozumieć, nie chcę nigdy więcej. Ludzie w imię jego zabijają się! Co mam zrobić, gdzie nie będzie dalej nic? Jak mam żyć i jak oddychać? Jak wygląda czyjaś nić? Kiedy niema już mnie, wszystko wokół się skończyło. Jak mam to wszystko zrozumieć, gdy ciało Bogu winne.