Mija nasz nurt życia, spokój Jakoś spróbuję wpaść po drodze, po drodze Reklamy pędzą przed oczami Cieknie nam między palcami, cieknie nam Przemija nasz nurt życia, spokój Jakoś spróbuję wpaść po drodze, po drodze Reklamy pędzą przed oczami Cieknie nam między palcami, cieknie nam Skłonni do upadków W pechu szukamy szczęścia Kolejny raz, nic się nie zmienia Słoni od upadków W pechu szukamy szczęścia Uniesienia gorzki smak Dzieciaki na starych dworcach Sprawdzają co od życia mogą dostać, co Gdy horyzonty się poszerzają Spragnieni wrażeń próbują doznań, próbują W tłocznych pociągach przez telefon Niby po cichu mówią o wnioskach, po cichu Rumianym z zazdrości pasażerom Przypominają, przypominają o młodości snach Skłonni do upadków W pechu szukamy szczęścia Kolejny raz, nic się nie zmienia Słoni od upadków W pechu szukamy szczęścia Uniesienia gorzki smak