Joł, Młodszy Brat
2023
Raz
Właśnie tak, właśnie tak, właśnie tak
Młody zadymiarz, dziwko nie wiem czy rozkminiasz
Jadę dalej i ni chuja mnie tu nie zatrzymasz
Kiedy wbijam, to do rana kręci się tu balet
Kiedy wbijam, wszystkim zatrzymuje się zegarek
Znowu robię dymy, nie mam czasu na zamułę
I niczego co zrobiłem, kurwa w życiu nie żałuję
Ty i cała twa ekipa to jest stypa, nie zabawa
Twoi kumple walą zgona, twoja panna nieruchawa
Wjeżdża nowy Młodszy Brat, żadna nowa pedałówa
Ty jak cuckold walisz konia, kiedy pannę ci posuwam
To nie Chopin rapu, to tylko Steven Seagal mikrofonu
Z ciebie też jest dobry aktor, ale nie mów nic nikomu
Wjeżdżam sobie tu na pełnej, kurwo zobacz jak się fruwa
Wciąga wszystkich słabych MC, tak jak zawinięta stówa
Znowu siedzisz, pijesz lina i zarzucasz sobie benzo
I wyglądasz później kurwa jak jebana bida z nędzą
Kiedy wbijam wszystkie suki kurwa mnie tu obcinają
Chciałeś być kozakiem, ale jesteś cienki jak makaron
Wszystkie pionki rozpierdalam kurwa jak Garri Kasparo
Chcieli wypierdalać z sceny, ale bryty się zesrają
Młody zadymiarz, dziwko nie wiem czy rozkminiasz
Jadę dalej i ni chuja mnie tu nie zatrzymasz
Kiedy wbijam, to do rana kręci się tu balet
Kiedy wbijam, wszystkim zatrzymuje się zegarek
Znowu robię dymy, nie mam czasu na zamułę
I niczego co zrobiłem, kurwa w życiu nie żałuję
Ty i cała twa ekipa to jest stypa, nie zabawa
Twoi kumple walą zgona, twoja panna nieruchawa
Znowu sobie rozpierdalam, Młodszy Brat to jest zadymiarz
Twoja dupa w telefonie zapisała mnie kominiarz
Kiedy wpadam to impreza zawsze kręci się do rana
Chociaż ona to nie małpa, to podaje jej banana
Znowu sobie walę wódę i odpalam znowu blanta
Słyszałem, że twoja siostra to jest córka policjanta
Chciałeś mnie kurwo wyjaśnić, no to życzę powodzenia
Ty jesteś jebanym kretem, ja jestem królem podziemia
Kiedy wbijam tu na melanż, walę wódę jak twój stary
Kiedy wbijam tu na melanż, to odpalajcie fanfary
Kiedy wbijam twoja dupa chciałaby mi dać buziaka
Kiedy wbijam twoja dupa mówi, że nie ma chłopaka
Młody zadymiarz, dziwko nie wiem czy rozkminiasz
Jadę dalej i ni chuja mnie tu nie zatrzymasz
Kiedy wbijam, to do rana kręci się tu balet
Kiedy wbijam, wszystkim zatrzymuje się zegarek
Znowu robię dymy, nie mam czasu na zamułę
I niczego co zrobiłem, kurwa w życiu nie żałuję
Ty i cała twa ekipa to jest stypa, nie zabawa
Twoi kumple walą zgona, twoja panna nieruchawa