Za blisko, żebym żył do szesnastki Biały diament, a na stole białe paski Zatkaj mi uszy, ciągle słyszę wasze wrzaski Czemu nie chcesz bym płakał skoro noszę maski Za blisko, żebym żył do szesnastki Biały diament, a na stole białe paski Zatkaj mi uszy, ciągle słyszę wasze wrzaski Czemu nie chcesz bym płakał skoro noszę... Byłem na szczycie Z lawina zjechałem Już wiem co to życie Już się przekonałem Już przyzwyczaiłem się Do ciągłych kłamstw Zanim podtopiłem się Uleczy mnie czas Byłem na szczycie Z lawina zjechałem Już wiem co to życie Już się przekonałem Z lawiną płynę niczym surfer Ma własna fala pochłonie mnie wreszcie Za blisko, żebym żył do szesnastki Biały diament, a na stole białe paski Zatkaj mi uszy, ciągle słyszę wasze wrzaski Czemu nie chcesz bym płakał skoro noszę maski Za blisko, żebym żył do szesnastki Biały diament, a na stole białe paski Zatkaj mi uszy, ciągle słyszę wasze wrzaski Czemu nie chcesz bym płakał skoro noszę...