Będę oglądał zachód słońca Będę tam, to plaża gorąca Szczęśliwy każdego miesiąca Będę tym kim zechce do końca Leże na gorącym piasku Wygrzewam się w słońca blasku W końcu porządnie się wyśpię Bez mego budzika wrzasku Mogę robić to co zechcę (no prawie) Nie jestem pełnoletnie jeszcze Jeszcze tylko kilka miechów Proszę zacznijcie się wreszcie Tam gdzie kończy się horyzont Będę podążał do celu By oddychać morską bryzą Tonąć jak łódki z papieru Robi się już trochę cieplej Teraz widzę trochę więcej Zagłębie się w twoich oczach Może będzie trochę lepiej Będę oglądał zachód słońca Będę tam, to plaża gorąca Szczęśliwy każdego miesiąca Będę tym kim zechce do końca Będę oglądał zachód słońca Będę tam, to plaża gorąca Szczęśliwy każdego miesiąca Będę tym kim zechce do końca Tam gdzie kończy się horyzont Będę podążał do celu By oddychać morską bryzą Tonąć jak łódki z papieru Robi się już trochę cieplej Teraz widzę trochę więcej Zagłębie się w twoich oczach Może będzie trochę lepiej Robi się już trochę cieplej Teraz widzę trochę więcej Zagłębie się w twoich oczach Może będzie trochę lepiej Robi się już trochę cieplej Teraz widzę trochę więcej Zagłębie się w twoich oczach Może będzie trochę lepiej Będę oglądał zachód słońca Będę tam, to plaża gorąca Szczęśliwy każdego miesiąca Będę tym kim zechce do końca Będę oglądał zachód słońca Będę tam, to plaża gorąca Szczęśliwy każdego miesiąca Będę tym kim zechce do końca