Nie lubią klamstwa, ale zawsze boli ich smutna prawda Chcieli być kimś, ciągle gadają że zaraz Każdy kocha słońce, ja wolę kiedy pada I wole jak jesteś, powoli się rozpadam Tu miała być perka, ale jej nie ma Mam jeszcze chwile żeby trafić ci do serca Mówią że zrobie to i że nie mogę przestać Weź przestań, weź przestań Zawsze taki byłem, urodzona gwiazda Znowu wyrzuciłem wszystko to co miałem w planach Nie dotykaj, to bardzo boli Boję się w chuj, ale nie dam się zastąpić Nagrywam freestyle, dla mojego brata Ona żyje freestyle, bo jak co noc klub ją zabrał Tylko depresja potrafiła o mnie zadbać Nie czuje sie sam, tylko jestem kurwa sam sam Wole być sam Większość ma tu drip, ale nie ma za co żyć Wolę być sam Większość tu ćpa Nie widzę człowieka, tylko raczej jego wrak Podam ci ręke, chociaż wcześniej dałem serce I nie dostałem nic w zamian Za bardzo się staram i potem nie mam nic Tylko ja i ja Nigdy nie chciałem, ale chyba muszę tak żyć Zawsze taki byłem, urodzona gwiazda Znowu wyrzuciłem wszystko to co miałem w planach Nie dotykaj, to bardzo boli Boję się w chuj, ale nie dam się zastąpić Nagrywam freestyle, dla mojego brata Ona żyje freestyle, bo jak co noc klub ją zabrał Tylko depresja potrafiła o mnie zadbać Nie czuje sie sam, tylko jestem kurwa sam sam