Świadkowie schyłku czasu królestwa wiecznych chłopców Przyjacielu czy zrozumiesz to co czuję i to o czym mówię, że Podgatunek nasz oto wymiera jak fantastyczne baśniowe stworzenia My jednorożce współczesnej epoki, w kościele ze złudzeń Wraz z nim rozpadamy się w pył Jutro, gdy zabraknie poezji Jutro, zimne słońce nauki zmrozi krew Jutro, przestaniemy być piękni Jutro, lecz dzisiaj ostatni chwalmy dzień! Świadkowie schyłku czasu Królestwa wiecznych chłopców Wszystko co po nas przyjdzie niechybnie Na pewno będzie dobre, ale brzydkie Na tę wojnę nikt nie pójdzie, by wydobywać feniksy z popiołów Barwne ptaki już suną tłumnie w roztańczone ogniska historii Artyści to raczej grabarze kultury Wytwórcy masowej zagłady dla piękna sprzed la-la-la-lat To pomniki upadku "Królestwa Nadziei" I wiem o czym mówię, bo dziś jednym z nich jestem ja-ja-ja-ja Jutro, gdy zabraknie poezji Jutro, zimne słońce nauki zmrozi krew Jutro, przestaniemy być piękni Jutro, lecz dzisiaj ostatni chwalmy dzień! Świadkowie schyłku czasu Królestwa wiecznych chłopców Wszystko co po nas przyjdzie niechybnie Na pewno będzie dobre, ale brzydkie