I tak jak dawniej, gdy śpiewem powitają cię Mnie będzie bił już całkiem inny dzwon On jeden wie, co dobry Bóg szykuje mi Niejeden raz odebrał, by i niejeden dać Tylko nie wiń mnie Że tak cię serce kochać chce Że moim oczom tęskno do twych Ciągle tęskno do twych Tylko nie wiń mnie Choć wina piję coraz mniej Za wasze zdrowie piję do dna Za was piję do dna Niebo płacze, mnie samej nie zostało łez A ziemia, która schnie, wydaje gorzki plon Więc będę żalem siać Kopytami rwać, aż zaoram ją Niech stanie się, co ma się stać Choć mi dalej w sercu grasz Tylko nie wiń mnie Że tak cię serce kochać chce Że moim oczom tęskno do twych Ciągle tęskno do twych Tylko nie wiń mnie Choć wina piję coraz mniej Za wasze zdrowie piję do dna Za was piję do dna Tylko nie wiń I nie wiń mnie Tylko nie wiń mnie Że tak cię serce kochać chce Że moim oczom tęskno do twych Ciągle tęskno do twych Tylko nie wiń mnie