Chce pannę jak Lexy Chaplin Pijany kręcę się znowu po mieście Nade mną chmurami zakryte gwiazdy Żeby je odkryć wystarczy dmuchnięcie, a ja Znowu bujam się z braćmi Całe życie nam wmawiali bycie w błędzie, hm Nikt nam nie dał nigdy szansy Dlatego dziś skurwielu mówią na nas selfmade, ho Came from the bottom miałem ghetto w głowie Pierdole starość mamy dziecko w głowie Z miejsca gdzie szaro wszystko betonowe Ja z byciem jak inni od małego miałem nie po drodze Styloma grind jakbym znów grał w Tonego Hawka Poznałem smak upadku i posmak metalu w ustach Przestań się bać bo strach to pierwszy krok do końca Liczenie strat nie znaczy nic gdy jesteś w stanie ustać Mamy w sercach ogień Mamy w oczach ból Wiedz że to nie koniec jeśli wciąż potrafisz czuć Mamy silną wole Z góry czuwa Bóg Nie jedno starcie skończyło porażką się lecz nie czas jeszcze by kłaść się w grób Keppin it chillies dalej mieszam to Chciałem wjechać w to, dziś wiem, że trzeba czekać I zbudować na fundamentach coś nawet gdy miesza los To nic nie spada z nieba, trzeba zadać cios i przyjąć Niepodrabialne stilo, które wciąż szlifuje by nie być jak stado, chce być siłą Która będzie w stanie zająć ogniem serca paru małolatów z wizją Którym nawet się nie śniło, że można mieć taki los Najwyższy lot dziś chcecie z nami bratać się Gram to na maxa nie żeby mieć drogie wakacje Nie po to by na szmatach układać siano jakby to miało wartość Jebać banknot lecz chcę latać dziewięć jedenastką Ciągle w terenie po sukces You feel it with me jesteś głupcem Moje linijki zanim umrę Pierdole innych gram to dumnie, Skinny Mamy w sercach ogień Mamy w oczach ból Wiedz że to nie koniec jeśli wciąż potrafisz czuć Mamy silną wole Z góry czuwa Bóg Nie jedno starcie skończyło porażką się, lecz nie czas jeszcze by kłaść się w grób Mamy w sercach ogień Mamy w oczach ból Wiedz że to nie koniec jeśli wciąż potrafisz czuć Mamy silną wole Z góry czuwa Bóg Nie jedno starcie skończyło porażką się, lecz nie czas jeszcze by kłaść się w grób Niech wyjdzie chociaż jednemu z nas Tu gdzie każdy chciałby odbić się od dna Nie przestałem marzyć gdy walił się świat Zrobiłem to sam