Mamy ten styl na ośce, kiedy przemierzamy San Andreas Boulevard Inni wolą gnić tam z browcem, my też w sumie chcemy tak Ale nie teraz, teraz to jest jeszcze nasz czas Do nieba nas zabiorą jutro jak trafimy tam gdzie nie trzeba Odpalam blanta, czerwona Savanna Ręce na kierownicy w gałkach Mijają światła, mija nas dwunastka My krzyczymy - jebać Five-0! W schowku mam strap, a w kieszeni banknot Miłość nas wzmacnia - opowiadał pastor A potem go za miłość wysłali do domu Pana Jak mojego brata i mojego brata i mojego brata Cała ośka w tag'ach A ulica karmazynowa jak moja bandana Miłość mnie wzmacnia, a czuję nienawiść do świata Stąd moja osoba jest słaba... Joey