Too much Zeze on me like Kodak, Tunnel Vision mam na pieniądzach
Suki kochają mnie niczym Sosa, nie chcę rozmawiać, niech gada forsa
Pojawię się tam natychmiastowo, jak tylko dostanę dropa
I nie będę się z nim pierdolił, nożem Rambo pociacham oppa
Nie wspominaj mi o tych chłopcach, bo to wszystko robią na pokaz
Za ich aktorstwo dostaną Oscar
W misce mieszany koks, woda, soda albo ammonia
Finalny produkt ma dużą moc, po białym rock, ćpun stoi jak zombiak
Too much zeze na mnie jak Kodak
Ja wieloryb, ty rybka, cipka, quick time, wbijam nóż w typka
Mikra, 1.2 silnik, Nissan, szybka akcja jak dip man, dip man
Mam grudge jak Serylda, idę na ride out, mocno grip that, grip that
Niedoceniony geniusz, Matylda, w polu taktyki robię jak dig dat, dip that
Nie ma czasu na chit chat, ying that, penetrująca igła, bitwa, nie na pięści jak ipman
W combat leci stalowa brzytwa
Hitman, broad day lub jak jest pitch black
Big fax, żebra saucy no nik naks, sink that
Wskakuje z bratem w dinga, big wap, kontrolowany kickback
Man got robbed off his whip like Tom, he should have just kept it cruising
Gadają groźnie, what a joke
Man keep that energy outside music
Jebać your hands, nie robię box
Tylko ostrze wsadzam w ludzi
Na bicie twardy, w realu soft
Udajesz personę jak Wojewódzki
Twój Rambo nigdy nie przebił kurtki, nie posmakował organ, ay
Co ty wiesz o spalaniu kurtki by pozbyć się DNA
Opozycja trenuje swe nóżki, biegną jak Mo Farah
Tłumik jest doczepiany do lufki, żeby zrobić jak najmniej sound
To przeze mnie nie wychodzą na dwór
Bo już shh został dotknięty, ale miał szczęście ocalił go pan Bóg
Cztery kosy w cztery na cztery, na głowie kominiara lub kaptur
Wrogie tereny, słychać syreny, kolejny opp skrojony jak arbuz
Młody gangus odjebał ambush
Jestem problemem i oni to wiedzą
Jak to rapowe gówno nie wyjdzie, zarobię sobie crackiem i herą
Duży profit jest w OT, wysyłam pracownika na peron
Wróci jak zarobi plik, mój młody G wciąż walczy z biedą
Szatan w ghetto mówi hello
Przykładam mu metal do szyi, ale nie chodzi mi o naszyjnik
Jestem ulicznym koneserem, wiem, że zawsze poprze mnie Iblis
Werdykt w sądzie, bro jest niewinny, ale w rzeczywistości jest winny
Jak zobaczył kosę był blady, potem purple jak Tinky-winky
Polecisz do nieba bez windy, jeżeli jesteś z przeciwnej gildii
Czerwona kropka na czole, bindi, będziesz wyglądał jakbyś był z Indii
3mki na głowie brata, killstreak, killstreak
Wzywamy UAV
Podaje, nie strzelam teraz piłki, punkcik zdobywa młody G
Rozcinam żarcie na pół, fruit ninja, ale nie arbuz daje monety
Tylko z Kolumbii kokaina, bo me ćpuny mają apetyt
Chyba robisz ze mnie debila, próbując wcisnąć mi twoje ceny
Bo mój kot się najadł do syta, ale nie rejtował twej hery
Doczepiane do giwer lasery, czuję się niczym w Black Ops dwa
W sposób jaki bro trafił mu w headie myślałbyś, że ma aimbot hack
Zmoczyłem jej cztery litery, szybko wyjąłem
Nie chcę być dad
Dwie szmaty naraz tak jak John Terry, jedna na boku i główna wife
Nie wspominaj mi o tych chłopcach, bo to wszystko robią na pokaz
Za ich aktorstwo dostaną Oscar
W misce mieszany koks, woda, soda albo ammonia
Finalny produkt ma dużą moc, po białym rock, ćpun stoi jak zombiak
Too much zeze na mnie jak Kodak
Поcмотреть все песни артиста