Znów pada deszcz Na ostatnim piętrze Napiszę wiersz Nie odchodź jeszcze Choć późno już I pod poduszką Schowałem dzień Nim przyjdzie jutro Znów pada deszcz Na ostatnim piętrze Napiszę wiersz Nie odchodź jeszcze Choć późno już I pod poduszką Schowałem dzień Nim przyjdzie jutro Bo melodie takie są Że płyną niczym chwile Muzyka wypełnia dom Koi odpoczynek Słowom bliżej niczym to Kiedy jestem bliżej Ciebie prawie już o krok Chodź, pojedziemy wyżej Znów pada deszcz Na ostatnim piętrze Napiszę wiersz Nie odchodź jeszcze Choć późno już I pod poduszką Schowałem dzień Nim przyjdzie jutro Znów pada deszcz Na ostatnim piętrze Napiszę wiersz Nie odchodź jeszcze Choć późno już I pod poduszką Schowałem dzień Nim przyjdzie jutro